by eM-Ski
* * * * *
Nowożeńcy wyjechali w podróż poślubną. Po jakimś czasie teściowa (znaczy, matka męża) dostaje pocztówkę:
" Mamo, jestem zadowolony, nakarmiony, odzież zadbana, żona spisuje się na medal!"
- O żesz... ledwo co się pożenili a ta jego już kłamać nauczyła, sucz!
by Peppone
* * * * *
W domu publicznym.
- Ooo! Pan dyrektor też tutaj?! Co by pomyślała pańska żona, jakby się dowiedziała...
- Że od dawna należy się panu podwyżka...
by amiz74
* * * * *
- Wiosna to najlepsza pora roku - pomyślał porucznik Rżewski - Wystarczy, że wejdziesz do zarośli z potrzebą, a tam już natkniesz się na gniazdo z kilkoma szeroko otwartymi dzobami.
by Samorodek
* * * * *
Według ostatnio przeprowadzonych ankiet, Czesi uznają Polaków za aroganckich, agresywnych i pozbawionych poczucia humoru.
To ja się ku#wa mać pytam! Pozwolimy sobie na taką obrazę, przez tych cholernych Pepików, tchórzy, kłamców i "wpie#dalaczy knedlików"?!!!!
by sharkis
* * * * *
- Kupiłeś już prezent dla syna?
- Nie. Dopiero w przyszłym tygodniu pojadę...
- A co mu kupisz?
- Pakiet kontrolny akcji PKP i warszawskiego metra...
- CO!?
- No tak. Chciał kolejkę i tunele...
by eM-Ski
* * * * *
Bagdadzki sąd skazał "Chemicznego Alego" na 15 lat ciupy po tym, jak w zeszłym roku inny sąd skazał tego samego przestępcę na karę śmierci. W przyszłym tygodniu sąd określi kolejność wykonania wyroków.
by Peppone
* * * * *
Pewien Chińczyk postanowił zmienić coś w swoim życiu i kupił sobie dom w Australii, gdzie zamieszkał. Po kilku dniach postanowił go odwiedzić go Sam, jego najbliższy sąsiad. Kiedy zblizał siędo jego posiadłości, zauważył, że Azjata gania po placu za stadkiem kurczaków. "Chińskie obyczaje" pomyślał Sam, a że nie chciał przeszkadzać postanowił przełożyć odwiedziny.
Następnego dnia Sam już miał pukać do drzwi sąsiada, kiedy przez okno zauważył, jak ten sika do szklanki, a następnie to wypija. Nie chcąc przeszkadzać w kolejnym "chińskim zwyczaju", Sam przełożył odwiedziny.
Następego dnia Sam zauważył, że chiński sąsiad prowadzi byka, po czym, przystaje co jakiś czas i przykłada głowę do brzucha zwierzaka. Sam nie wytrzymał i zapytał Azjatę.
- Co wy macie z tymi chińskimi zwyczajami ? Jeden dzień ganiasz drób, w drugim pijesz siki, a trzeciego czekasz aż byk ci nasra na głowę?
- To nie chińskie zwyczaje - odpowiada Chińczyk - tylko australijskie. Agent podróży mowił mi, że jeśli chcę być prawdziwym Australijczykiem, muszę się nauczyć uganiania za kurkami, picia szczyn i słuchania gównianych dźwięków...
by zbiszek
W tym miejscu czas na Wielopak weekendowy CCVI, czyli to, co się działo 100 Wielopaczków temu:
Przychodzi kobitka do wróżki:
- Ja tu pięć lat temu byłam, wywróżyła mi pani męża i pięcioro dzieci.
- Och, jak miło, mam nadzieję, że wszystko się spełniło?
- No właśnie, ja w sprawie męża...
by nicku
* * * * *
Głucha noc. Noc głucha... Do drzwi zwykłego mieszkania w zwykłym bloku w Sieradzu dobija się trzech osiłków. Wygolone łby, karki szerokie, skóry czarne, giwery w łapskach.
- Kto tam? – pyta drżącym głosem gostek zza drzwi.
- Kur*wa, czy tu mieszka Wiśniak, kur*wa jego zajeba*na mać?!
Cisza... Gościu po chwili:
- Nie, panowie, tu nie mieszka... Ale macie szczęście - mieszka skurwie*lec piętro wyżej. I nie nazywa się Wiśniak tylko Lewandowski!
by skaut
* * * * *
Przychodzi facet ze złotą rybką do onkologa. Wchodzi. Milczy. Onkolog również milczy. Patrzą na siebie pytająco.
- Kicha. - wydusza z siebie wreszcie facet.
- Słucham?
- Kicha.
- Jaka znowu kicha?
- Rybka kicha. Chora jest znaczy się.
- Panie, coś pan! Jak rybka może panu kichać? A w ogóle ja jestem onkologiem, czemu przynosi pan do mnie chorą rybkę?
- Kolega pana zareklamował. Podobno raka pan wyleczył.
by pietshaq
Jeśli jeszcze czujesz niedosyt, możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 305 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!
Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego! |