Gorąca namiętność, splecione ciała, głośne oddechy i w pewnym momencie eksplozja... czasem przy okazji ktoś coś powie... i wtedy czar pryska, czasem śmiech wybucha, a czasem jest masakra.
- O żesz Ty! - z mocnym akcentem na pierwszą sylabę.
- O Magdaleno! - niskim basowym głosem. Dobrze, że tak mam na imię.
- O w peezdu - poległem jak to usłyszałem
- Do jasneeeeej (tu ciszej) Anielki!
- Kurrrr.... zapiał, pies zaszczekał
- To ja chyba z Vaderem sypiam bo ciągle tylko KHHHH.. AGHHHH
- Kupiłeś marchewkę?! Marchewkę się pytam czy kupiłeś?
- W mordę! Misia...
Dziewczę do lekko wyjącego faceta:
- Jak ty masz na imię?
Oryginał zasłyszany osobiście w Jarocinie w drodze na nocleg, w towarzystwie odgłosów świadczących jednoznacznie o odbywaniu stosunku płciowego.
- Toaleta jest zatkana
- W mordę jeża!
- Łazienka jest zamknięta!
- Kurna , rodzice wracają.
- Usłyszeliśmy natarczywe walenie w drzwi.
Dopisali się: madzialena82, alien_tb, chmielpiw, Myshon, amiz74, marekb, switch666, bobanus, bouzer, wojtekate, Sati, Brunner
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą