Kiedy zaliczyli wszystkie możliwe sporty ekstremalne ogarnęło ich przerażenie. A więc to już wszystko? Naprawdę? Z depresji wyrwał ich genialny pomysł - wulkanoboarding, czyli zjeżdżanie z wielkimi prędkościami na desce z czynnego wulkanu.
Czy nie miałeś kiedyś przy obiedzie wrażenia, że "jedzenie na ciebie patrzy"? Cóż, okazuje się, że mogłeś mieć rację. Dzięki nowoczesnym technologiom udało się je sfotografować.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą