Szukaj Pokaż menu

Atak Warzyw: Bakterie E.coli w natarciu - rozwiązanie konkursu

121 751  
417   22  
Choć napięcie związane z atakiem zaraźliwych ogórków i pomidorów powoli spadło, nasi bojownicy przeanalizowali to zjawisko i przygotowali symulację co by było, gdyby warzywa ponownie zaatakowały. Tak na wszelki wypadek...

Miłość jest ślepa - oto dowód

143 334  
646   13  
Para zakochanych spotkała się gdzieś na chińskiej ulicy, przytulili się i natychmiast ogarnęła ich wielka namiętność. Cały świat dookoła nich zniknął... nie zauważyli, że dołączył do nich...
Kliknij i zobacz więcej!

Pracownicy infolinii łatwo nie mają XL

55 605  
319   5  
Kolejny zbiór wspomnień pracowników infolinii. Dziś telefony, satelity i firma ubezpieczeniowa.
 
 
Telefon za telefonem, kolejka zapewne nie mała.
 - Dzień dobry, C***, Piotr L*****, w czym mogę pomóc?
 - Panie, tyle trzeba czekać aż się ktoś odezwie, że zdążyłem 2 browary wypić.

* * * * *
 
 Pod koniec rozmowy standardowe:
 - Mam nadzieję, że pomogłem, czy mogę w czymś jeszcze pomóc?
- Ta.... Skocz po piwo.
 
* * * * *

 Pracując w call center dzwonię do ludzi w celu zaprezentowania i sprzedania im telefonu komórkowego z abonamentem. Dzwonię do [k]obiety:
 [j]: Dzień dobry, nazywam się tak i tak, dzwonie z sieci takiej, w celu takim a takim, czy mogę zająć chwilę?
 [k]: Nie jestem zainteresowana.
 [j]: Proszę pani, rozmowa ze mną do niczego nie zobowiązuje, a może pani zyskać.
 [k]: Tak k**wa, chyba dodatkowe rachunki!
 I klasyczny rzut słuchawką.

* * * * *
 
 Dzwoni koleś na uszkodzenia telefonu:
 - Dzień dobry.
 - Dzień dobry.
 - Ale słabo pana słyszę, proszę przyciszyć radio (Radio Maryja pięknie gra).
 - Panie, kur...a, to radio gra od roku czasu w mojej słuchawce, nie mam do was siły, z okna widzę nadajnik tej stacji, kable są kur...a nieekranowane i napier...a mi ten wasz ojciec cały czas, kur..a, kiedy to usuniecie.
 - Proszę poczekać, wypełnię zgłoszenie uszkodzenia.
 - Ni chu....a, od roku czasu nie potraficie, a ja dzwonię już z przyzwyczajenia, bo wiem że się tego nie da usunąć bez wyrwania 2 km kabla i położenia nowego i coś tam jeszcze.
 ...call ended.
 
* * * * *

 Jestem konsultantem pewnej platformy cyfrowej. Pewnego popołudnia zadzwonił starszy pan z prostym problemem "stopkaltką". Dekoder należało po prostu zrestartować, ale od początku...
 
* * * * *

 Ja: Niech pan teraz odłączy dekoder z gniazdka.
 Klient: Ale jakiego gniazdka?
 J: Gniazdka elektrycznego. Niech pan odłączy dekoder z prądu.
 K: Ale ja nie mam żadnego gniazdka!
 J: Musi pan mieć, inaczej dekoder panu by nie działał.
 (10 minut tłumaczenia jak wygląda gniazdko i do czego służy)
 K: Panie! Ja panu mówię, że żadnego gniazdka nie mam! To pewnie WY mi je tutaj wsadziliście! I pewnie jeszcze będę musiał za nie płacić, co?! Wy i ten Tusk! Żydzi! (trzask- klient się rozłączył).
  Takich i podobnych historii są tysiące...
 
* * * * *

 Klient mało rozgarnięty:
 Kons: Poproszę nr karty, identyfikacyjny lub PESEL.
 kl: 7703.....
 kons: Na kogo dekoder jest zarejestrowany?
 kl: Tak.
 kons: Na kogo dekoder jest zarejestrowany?
 kl: Aha.
 kons: Więc na jakie jest to nazwisko zarejestrowane?
 kl: Pan poczeka, dam żonę, ona bardziej kumata.
 kons: Na jakie nazwisko dekoder jest zarejestrowany?
 żona kl: Aha...
 
* * * * *

 kl: Pani to jest strasznie wredna, chamska suka!!
 kons: Słucham??!!
 kl: No tak! I właśnie takiej żony szukam!

* * * * *
 
 kl: Panie, Internet mi nie działa.
 kons: Ale pan się dodzwonił do CP!
 kl: No ale mi Internet nie działa!
 kons: Ale CP nie świadczy usług internetowych!
 kl: Ale co mnie to obchodzi?
 
* * * * *

 kl: Czy to dział windykacji?
 kons: Tak
 kl: Proszę pana, taki jeden Maciej Z. jest waszym klientem, on mi ostatnio flaszkę podpie**olił, weźcie mu jakieś pisemko windykacyjne puścicie, niech się przestraszy!
 
* * * * *

 kl: Panie! Mam brak sygnału!
 kons: Proszę sprawdzić połączenie między dekoderem a anteną oraz ustawienie anteny...
 kl: Gówno tam! Antenę mam zamocowaną tak mocno, że jej wichura nie ruszy, a kable mam po 30 zł za metr, rozumie pan? Tego nic nie ruszy!
 kons: Proszę jednak może sprawdzić tą antenę?
 kl: Moment, niech ci będzie...
 Po chwili
 kl: Kur!@$, antenę mi zajebali!
 
* * * * *

 Klient: Ja tu nie dzwonię do pana żeby ziemniaki kupić, tylko szkodę zgłosić.
 Ja: Jak doszło do powstania szkody?
 Klient: Było takie małe bęc i duże kuku.
 
 Podesłali: schultz44@ Chii_Celes, pkaleta7 @, paki82 @, paki82 @, aga_0412 @, piotr.l. @
 
 A czy Ty także pracujesz na infolinii i masz podobne kwiatki? Tylko muszą to być rozmowy notowane przez Ciebie, a nie ściągnięte z sieci i ogólnie znane. Podziel się takimi perełkami opatrzonymi własnym komentarzem. Kliknij w ten link, a w temacie wpisz infolinia.
319
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Miłość jest ślepa - oto dowód
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 12 lifehacków tak idiotycznych, że niemal genialnych
Przejdź do artykułu Miejska demolka ostatniego kowboja Ameryki
Przejdź do artykułu Cierpienia, które mężczyźni muszą znosić dla swoich kobiet
Przejdź do artykułu Anegdoty z marszałkiem Piłsudskim w roli głównej
Przejdź do artykułu Genialne pomysły, żeby uprzyjemnić pobyt w szkole lub na uczelni
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu 4 współczesne problemy, które są dużo starsze, niż ci się wydaje
Przejdź do artykułu Planking, czyli leż jak deska!
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą