Czy używając tylko clipartów i czcionki Comic Sans można odtworzyć okładki znanych płyt? Oto kilka dowodów, że tak:
Chłopiec otrzymał od rodziców pieska i prawie się ucieszył, dopóki nie odkrył pewnego ubytku - pies nie miał jednej łapy.
Dziś z cyklem o poznaniu potęgi programów graficznych trafiamy do Kanady. Nawet tam, jak się okazuje ludzie są mega pomysłowi, jeśli idzie o zasłanianie tablic bez użycia programów graficznych.
Co zatem jeden z mieszkańców Toronto wymyślił?
Co zatem jeden z mieszkańców Toronto wymyślił?
To jednak nie jest powodem do trafienia do tej serii. Trzeba wymyślić coś innego. No to podejście drugie. czyli odpowiednie kadrowanie:
Rejestracji nie widać - ale to także za mało, by tu trafić. I znów rozpoczyna się proces myślenia. I jest. Rejestracja na miejscu, a jej nie widać. I to wszystko zrobione bez jakiejkolwiek ingerencji programów graficznych. Jak tego dokonać? Proste. Na zdjęciu musi pojawić się palec zasłanialec. Palec daje + 100 do zasłonięcia...
Chcesz kontynuacji? Nic prostszego! Wyślij mi linki do ciekawych zasłonięć tablic klikając w ten link! Jako tytuł wpisz potęga grafiki.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą