Jeśli ktoś zdecyduje zrobić sobie tatuaż, to robi go wg jakiegoś określonego wzoru, który mu się spodobał. Tak też było w tym przypadku, tylko wzór był trochę niecodzienny...
Każdy chciałby mieć piękną furkę. Dla jednych piękne są Chargery z lat 60. z mruczącą V8. Dla innych nie ma nic piękniejszego, niż współczesne SUV-y.
A jak to jest BMW X5 w wersji M, to można mieć chwileczkę zapomnienia i zaszaleć. Przeglądając portale motoryzacyjne w końcu trafiasz na swoje marzenie. I to jeszcze w wersji USA z obłędnymi obrysami... I prawie nowe.
A jak to jest BMW X5 w wersji M, to można mieć chwileczkę zapomnienia i zaszaleć. Przeglądając portale motoryzacyjne w końcu trafiasz na swoje marzenie. I to jeszcze w wersji USA z obłędnymi obrysami... I prawie nowe.
Nie, nie zgadłeś - przyjrzyj się jeszcze raz uważnie. Wiem, to może i wygląda na zmrożonego szejka lub lody owocowe, ale to nie jest to. To jest jedzenie, którego być może już nigdy nie zechcesz spróbować. Chcesz poznać prawdę?
To są kurczakowe nuggetsy!
W przemyśle spożywczym nic się marnuje, a im większa skala produkcji, a mówimy o milionach kurczaków, tym większy udział maszyn.
To różowe coś to mięso mechanicznie oddzielanego kurczaka, czyli kurczaka przepuszczonego przez wielką maszynkę do mielenia, która powinna w zasadzie oddzielić mięso od kości, ale nie zawsze się to udaje.
Stąd wszystko - mięso, oczy, flaki oraz kawałki kości jest mielone na taką śliczną papkę. Ale to nie koniec, bo w takim "mięsie" jest mnóstwo bakterii, których wypadałoby się pozbyć. Papka jest więc maczana w amoniaku, bakterie giną.
Ale teraz to śmierdzi amoniakiem?
Nie ma problemu, i na ten zapach jest kolejny środek chemiczny. No ale wciąż nie mamy nuggetsa... spokojnie, parę kolejnych dodatków koloryzujących, parę smakowych i proszę - po dodaniu panierki mamy pysznego nuggetsa w kosmicznej cenie!
To różowe coś to mięso mechanicznie oddzielanego kurczaka, czyli kurczaka przepuszczonego przez wielką maszynkę do mielenia, która powinna w zasadzie oddzielić mięso od kości, ale nie zawsze się to udaje.
Stąd wszystko - mięso, oczy, flaki oraz kawałki kości jest mielone na taką śliczną papkę. Ale to nie koniec, bo w takim "mięsie" jest mnóstwo bakterii, których wypadałoby się pozbyć. Papka jest więc maczana w amoniaku, bakterie giną.
Ale teraz to śmierdzi amoniakiem?
Nie ma problemu, i na ten zapach jest kolejny środek chemiczny. No ale wciąż nie mamy nuggetsa... spokojnie, parę kolejnych dodatków koloryzujących, parę smakowych i proszę - po dodaniu panierki mamy pysznego nuggetsa w kosmicznej cenie!
Palce lizać!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą