Jak myślicie, czy to jest może nowy amatorski sposób na naprawienie podzespołu silnika? Czy może zwyczajne wykorzystanie przestrzeni pod maską na dodatkowy bagażnik?
18-letni imigrant z Afganistanu spędził pod maską okrągłe 20 godzin. Przy sobie miał tylko butelkę wody i koc, który ochraniał go przed gorącym silnikiem.
Za tak komfortowe warunki jazdy młody Afgańczyk zapłacił... 6000 euro. Wodę i koc musiał zorganizować sobie sam.
Skoro widzicie te zdjęcia, to znaczy, że ucieczka do Włoch nie udała się, chłop został zatrzymany przez służby imigracyjne. Tych 6000 euro nie będzie miał kto zwrócić...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą