Z dzisiejszego Wielopaka dowiecie się jak wygląda praca w ZUS-ie, z kim i dlaczego Żydzi robią interesy oraz dlaczego matematyka jest w życiu potrzebna...- ...i wtedy ona mówi, że nic z tego nie wyjdzie i lepiej żebyśmy zostali przyjaciółmi.
- Ja pierdziu... Mam nadzieję, że przyjebałeś jej pan w ryja?
- Przepraszam, ale czy na pewno jest pan psychoterapeutą?!
by Leszek_z_balkonu* * * * *
Budynek oddziału ZUS w dużym mieście. W sali obsługi do jednego ze stanowisk podchodzi petent.
- Dzień dobry panu - mówi urzędniczka.
- Dzień dobry.
- Proszę usiąść, w czym mogłabym panu służyć?
- Przyszedłem złożyć dokumenty w związku z zatrudnieniem nowego pracownika.
- Ależ proszę bardzo, to właściwe stanowisko, może napije się pan herbaty lub kawy.
- Tak, bardzo proszę kawę, jeśli można z mlekiem, byłbym bardzo wdzięczny.
- Jak pan sobie życzy.
Z tyłu słychać głos z megafonu:
- No ku@wa... pani Helenko, to szkolenie miało być realistyczne.
by Tynf* * * * *
U okulisty:
- Jaką literę pokazuję?
- A gdzie pan jest?
by Peppone* * * * *
- Icek dlaczego ty robisz interesy z Iwanowem,a nie ze mną?! On nie jest obrzezany!
- Mojsze, Żydem się jest mózgiem, a nie ch*jem!
by lary* * * * *
W zachodzącym słońcu pędząc szybko przed siebie czuć wiatr we włosach, wszystkie hamulce się po prostu wyłączają...
Dlatego trochę spuszczę z ceny, ale oprócz tego, to całkiem dobry samochód.
by Yakeub* * * * *
Wczoraj na stole przy którym siedziała żona postawiłem talerz z wielkim stekiem, frytkami i sałatką. Z uśmiechem na ustach powiedziała:
- Kochanie, jesteś wspaniały! Muszę pochwalić się koleżankom na fejsie.
- To zasuwaj! Siedzisz na moim miejscu.
by skijlen
* * * * *
Matematyka wcale w życiu nie jest potrzebna. Pamiętam jak ja, chodząc jeszcze do podstawówki nie umiałem kompletnie matematyki, a teraz całkiem nieźle zarabiam. Sprowadzam jakieś pierdoły z Chin po złotówce i sprzedaje je w sklepach po 4zł. I tak sobie żyje z tych 3%...
by Misiek666* * * * *
Przynieś do domu kota, a będziesz mieć całe zoo: żre jak pies, śpi jak suseł, sra jak koń, tupie jak słoń i jeszcze ten pieprzony hipopotam stara się ci spać na głowie.
by Peppone* * * * *
- Panie doktorze, mam problem z alkoholem.
- Co się dzieje?
- Skończył mi się...
by Leszek_z_balkonu* * * * *
Uwielbiam IKEĘ: potrzebowałem szafę, okazało się, że kupiłem łóżko, złożyłem komodę, a z części, które mi zostały dałem radę zrobić obiad dla siebie i współlokatora.
by Yakeub* * * * *
Dawno, dawno temu, 100 Wielopaków wstecz... Tydzień po zaginięciu mojej żony otrzymałem telefon:
- Proszę Pana, dobra wiadomość! Znaleźliśmy Pana żonę całą i zdrową.
- Tak, k*rwa, tak! To zajebiście, dziękuję! Przepraszam za swój język oficerze
- Proszę się nie przejmować, rozumiem że to ogromna ulga.
- Żeby Pan tylko mógł to sobie wyobrazić. Rano ubrałem ostatnią wyprasowaną koszulę, a w szafie nie ma już czystych skarpet.
by spigi
* * * * *
Zapytano Bernarda Shawa:
- Mistrzu, czy jest prawdą, że ten, kto bierze ślub w piątek, jest później całe życie nieszczęśliwy?
- Oczywiście, dlaczego piątek miałby być wyjątkiem!
by lary
* * * * *
Facet świeżo po ślubie zaprosił do domu kolegę.
- Wiesz, moja teściowa to stara ku..wa spod ciemnej gwiazdy...
Patrzy kątem oka w stronę drzwi, a tam "mamusia".
Dodaje szybko:
- ...oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
by rafaellllo
* * * * *A tutaj znajdziecie cały Wielopak weekendowy CDLXII
Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 561 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy! Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego! |