Użytkownicy Reddita stworzyli miejsce, w którym dzielą się swoimi wspomnieniami o czworonożnych pupilach. Zamieszczają swoje pierwsze wspólne zdjęcie, zwykle z dnia, w którym zwierzę trafiło do domu, i ostatnią fotkę, zwykle zrobioną tuż przed śmiercią ukochanego zwierzaka.
Daniel Sobey-Harker został ochrzczony "zbawicielem" i "Jezusem internetu". Mimo że nie zmartwychwstał ani nie chodził po wodzie, to jednak udało mu się uszczęśliwić wiele osób zamawiając dla nich pizzę. Choć ze względu na wypicie kilku głębszych chyba nie do końca zdawał sobie sprawę z tego, co robi.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą