Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Między nami a kobietami VIII

45 405  
9   49  
Zamiast wstępniaka. Bo zawsze wstępniak wypada napisać. Głowię się z nim i głowię aż tu nagle gadu gadu się odzywa. A na nim tekst jakiejś panienki (Marty): "Jak jesteś nędzny  to nawet nie proponuje się odzywać..." Nie wiem w dalszym ciągu, czy się odezwać, czy nie... Ale jedno co wiem, to poniżej potężna dawka ale w drugą stronę. Tym razem to faceci ostro atakują. Ale czasami i kobiety bez winy nie są. No bo np. co ma na myśli kobieta mówiąc, by facet powąchał melonika?


Mój obecny chłopak w trakcie jakiejś rozmowy: "Jak ja się cieszę że nie jesteś śliczna ani jakąś modelką... "

*****

Mój ex narzeczony - na szczęście ex, powiedział: "Zdradzałem cię tylko przez rok, ale potem to już cię kochałem."

*****

Kupiłam sobie kiedyś do kąpieli mleko z płatkami róż. Woda w wannie staje się od tego biaława. Posiedziałam sobie trochę w tej wodzie i wołam mojego faceta, żeby mi umył plecy. On wchodzi i rzuca: " Oj, rzeczywiście brudna byłaś, woda taka mętna!"
******

Moja koleżanka miała zły dzień, taki kiedy na wszystko się narzeka, nic nie cieszy, a lustro to największy wróg itd. - na pewno wiecie, o co chodzi. Jej chłopak nie bardzo chyba wiedział, jak się ma w takiej sytuacji znaleźć, wydawało mu się, ze powinien jakoś ją pocieszyć... no i zrobił to tymi słowami: Kochanie, ale przecież wiesz, że ja nie lubię ładnych i szczupłych dziewczyn... Koleżance przeszło, jak ręką odjął.

*****

Rzecz się działa podczas weekendu na Mazurach. Siadłam sobie na werandzie domku. Nagle mój facet siada koło mnie, patrzy mi długo w oczy i mówi:
-Wiesz co naplułbym Ci w te Twoje oczy!
Patrzę jak na głupka i jedyne co wykrztusiłam to pytanie: 
- Dlaczego?
- Bo mi się bardzo podobają!

*****

A mój mąż powiedział mi kiedyś, gdy byliśmy zaręczeni jeszcze: "Boję się, bo pewnie jak zaczniesz pracować, to będziesz chodzić na swoje imprezy sama, bo stwierdzisz, że ja tam nie pasuję do towarzystwa" Kochałam go, więc odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że nie ma takiej możliwości i skąd w ogóle takie pomysły! 
Gdzieś po dwóch latach, na pół roku przed naszym rozwodem (jeszcze nie wiedziałam, że nastąpi rozwód), w domu, po obiedzie u teściowej, mój mąż stwierdza, że idzie oblać coś z dwiema koleżankami z pracy a na moje sugestie, że chętnie pójdę z nim usłyszałam: "Nie pójdziesz, nie chcę, nie pasujesz mi do towarzystwa. "

*****

Ja wczoraj usłyszałam - wiesz te półtora roku to chciałem spróbować czy nadaje się do poważnego związku. I co na to powiecie? Aż się dziwie, że go nie zabiłam, ale przylałam mu z torebki.

*****

A tak kończył ze mną mój facet : "To my może lepiej zostańmy kolegami i koleżankami..."

*****

1. Patrząc na mój biust: "Jak ty zamierzasz tym dzieci wykarmić" - zabolało, choć cały czas próbował udowodnić że żartował.
2. Kochamy się a on do mnie w te słowa:" Z tej perspektywy to wydaje mi się ze nogi ci strasznie utyły..." (nie przytyłam grama)

*****

"Jestem wolnym człowiekiem i mogę pisać i spotykać się z kim chcę" - jesteśmy ze sobą prawie 2 lata.

*****

Rozmowa na gg (ja i mój chłopak)
Akurat byłam na tej stonce, więc posłałam mu kilka tekstów . Wśród nich ten:
"Kiedyś, podczas rozmowy, zauważyliśmy. że jesteśmy już razem ponad dwa lata, na co mój facet, po chwili ciszy dodał:
- Boże, już dwa lata się z Tobą męczę."

A to jego odpowiedź:
on: - A ja już pół roku.
on: - Tzn się z tobą kocham.
ja: -Tak? Jakoś nie zauważyłam [Nie kochamy się z sobą jeszcze]
on: - Wiesz, zawsze spałaś jak to robiliśmy.......

*****

Gramy w bilard. Moja najlepsza przyjaciółka gra w klubie, ja nie umiem trafić w białą bilę. Mój nowo poznany kumpel (w którym zaczęłam się podkochiwać):
- Pokazywałem już twojej psiapsióle jak się trzyma kija, teraz musze pokazać tobie, idziemy na zaplecze, pokażę ci jak się to robi.

*****

Przytoczę teraz historię mojej koleżanki: Była z facetem ponad rok, nawet się do niego przeprowadziła i po paru miesiącach okazało się, że on ma wiele kochanek!!! Oczywiście zerwała z nim od razu a co on jej powiedział ? "W sumie i tak chciałem to dawno zrobić ale bałem się twojego ojca...."

*****

Luźna rozmowa o wychowywaniu dzieci. Mój luby słucha , słucha moich wywodów, aż po pewnym czasie : "Ja to jak będę miał dzieci, pozostawię je same sobie i zobaczę co z nich wyrośnie"

*****

Kolejny ex: " Dlaczego chcesz odejść ode mnie przecież kupiłem samochód."  I potem, jak się dowiedział ze jest ktoś inny: "A czy on też ma samochód?" 
Ja: "Ma."
On: "A czy lepszy od mojego?"

*****

Niedługo przed ślubem usłyszałam od mojego, wtedy narzeczonego "A gdzie ja będę mieszkał jak ty umrzesz?" (mieliśmy zamieszkać w części domu należącego do moich rodziców).

*****

1. Masz taki murzyński tyłek... Takie lubię.
2. Mówiłem ci już, że masz fajną dupę? (znaliśmy się całe 10 minut)
3. Masz niezły tyłek... Ale jak ci obwiśnie to cię zostawię.

*****

Mieliśmy w planach skok na bungee w tandemie, a Kochanie stwierdziło, że oboje skakać nie będziemy bo lina nie wytrzyma. Dodał, że jego utrzymałaby na pewno.

***** 

Kiedyś szliśmy przez podwórko i wlepił oczka w zgrabniutką dziewczynkę w miniówce, była na spacerze z pieskiem, kiedy zobaczył mój wzrok, zdecydowanym głosem powiedział: "Jakie piękne psisko!" Aż sama się roześmiałam...

*****

Wiesz nie byłem z tobą szczęśliwy, nie mogłem z tobą robić wielu rzeczy które robiłem z moimi kolegami. Np kiedyś jechaliśmy samochodem i rzucaliśmy w ludzi pomidorami, z tobą tego nie mogłem robić.

*****

Kiedyś strzelił taki tekst, że to był koniec naszej znajomości:
"Jadłem wczoraj pizze marki tesco i teraz mi tak na żołądku leży.... Chociaż już nie, bo dziś rano robiłem kupę"

*****

Byłam u niego, czekaliśmy jeszcze na naszego przyjaciela. Gdy on przyszedł, mój luby powiedział: "No, to teraz zrobię herbatę, bo wcześniej się nie opłacało"

*****

I jak, majty już zżelowane? - to w chwilach intymnych. BURAK!

*****

Rano przed wyjściem do pracy goliłam się pod pachami pianką o zapachu melona. A że pachnie ślicznie postanowiłam pokazać mojemu Tygrysowi. Idę do niego (jeszcze drzemał w wyrku) i mówię: "Powąchaj melonika" A on wtula łeb w moje piersi i się cieszy.


A to co powyżej wyszperał, obrobił i wypuścił do poczytania nędzny redaktrollrzyna - Charakterek.
Do za tydzień...




Oglądany: 45405x | Komentarzy: 49 | Okejek: 9 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało