Największe obciachy ostatnich dni - 25-letnia "Dragon Girl" przerobiła swoje ciało za 450 tysięcy zł
Habaaa
·
28 lipca 2020
127 047
277
153
W dzisiejszym odcinku o księdzu, który poświęcił szambowóz i 25-letniej Amber, która ma obsesję na punkcie upiększania swojego ciała. Jeden z zabiegów omal nie skończył się tragicznie...
Bojownicze dzienniczki LXIV - Była taka reklama Żubra...
iskier
·
28 lipca 2020
51 926
123
26
Po każdym z odcinków tej serii dostajemy więcej historii niż publikujemy, co oznacza, że ta seria NIGDY się NIE SKOŃCZY! [demoniczny śmiech]
Sezon ogórkowy w pełni. Na szczęście mamy pandemię koronawirusa, która ułatwia nieco poszukiwania w tym trudnym czasie. Jest też alkohol, dzięki któremu zawsze można napisać o czymś ciekawym.
W trakcie dłuższej podróży autem należy zatrzymać się co jakiś czas i przewietrzyć głowę. Pomaga to człowiekowi odświeżyć myśli i doraźnie odpocząć. To godne pochwały, że kibice Karpat Krosno, Stali Rzeszów, Stali Stalowa Wola oraz ich rywale z Resovii Rzeszów i JKS-u Jarosław również
chcieli zadbać o bezpieczeństwo swoje i bezpieczeństwo innych podróżujących. Spotkanie kibiców na środku autostrady A4 w okolicy Brzeska uchwycono na nagraniu, na którym kibice ściskają się i pozdrawiają oraz udzielają sobie rad dotyczących bezpieczeństwa na drodze. Policja też przyjechała, żeby włączyć się w akcję edukacyjną, ale kibice zdążyli odjechać.
Dobra passa krajowego dostarczyciela usług
wyborczych pocztowych trwa. Po próbie zorganizowania wyborów, których nie było, i wyrzuceniu 70 milionów złotych w błoto, Poczta Polska umacnia swój wizerunek. Należąca w stu procentach do Skarbu Państwa spółka
zgubiła dokument poświadczający prawo własności Skarbu Państwa do akcji spółki. Czy to oznacza, że Poczta Polska straciła właściciela albo że nie da się go teraz potwierdzić i każdy może ogłosić się Królem Poczty Polskiej? Nie. Zagubiono
jedynie dokument dotyczący akcji imiennych, pozostał natomiast wpis w księdze aukcyjnej. Co ciekawe, spółka wiedziała o zgubieniu akcji co najmniej od 14 maja 2020 roku, ponieważ w tym dniu uchwalono stosowne zmiany w statucie spółki.
Nie idzie się z drewnem do lasu, chyba że ma się gałąź, którą można zdzielić kogoś po gołym tyłku. Z podobnego założenia wyszedł sąd w Berlinie, który zajął się skargą złożoną przez jeden z klubów dla sadomasochistów. Skarżącemu nie spodobało się, że kluby BDSM potraktowano na równi z burdelami i zamknięto je z powodu pandemii koronawirusa.
Sąd przychylił się do argumentacji skarżącego i zgodził się, że w bardziej tradycyjnych domach uciechy dochodzi do bliższego kontaktu między ludźmi, przez co wzrasta ryzyko zarażenia się koronawirusem, podczas gdy w lokalach nastawionych na BDSM klientom dostarcza się usługę za zachowaniem odpowiedniego dystansu.
Zemsta i BDSM mają ze sobą wiele wspólnego – na przykład fakt, że do obu potrzeba trochę wyobraźni i że w obu przypadkach można wykorzystać motyw Chewbakki. 29-letnia mieszkanka australijskiego miasteczka Cairns zaczęła otrzymywać dziwne telefony. Ludzie dzwonili i wydawali z siebie dziwne pomrukiwania. Okazało się, że za całą akcją
stoi były chłopak Jessiki. Para zerwała ze sobą, ale mężczyzną nie mógł się z tym pogodzić, więc porozwieszał po całym mieście plakaty z postacią z „Gwiezdnych wojen”, numerem telefonu do swojej byłej i informacją o konkursie. Osoba, która zadzwoni do Jennifer i będzie najlepiej udawać Chewbaccę, miała otrzymać 100 dolarów nagrody. Kobieta mówi, że jej to nie przeszkadza, o ile uczestnicy konkursu nie będą dzwonić w środku nocy. Zgłosiła też sprawę na policję.
To miłe, gdy korporacje wychodzą naprzeciw potrzebom ludzi i chcą zrobić coś dobrego dla nich, a nie tylko dla siebie. Osoby mieszkające w Łebie oraz wybierające się tam na letni odpoczynek nie będą musiały martwić się o zapas węgla do grilla, awokado czy nawilżane chusteczki. Do sklepu
zawiezie ich bowiem Biedronkobus. Specjalnie przygotowany autobus będzie kursował spod plaży do sklepu oddalonego nieco od centrum miasta. Bilet w jedną stronę będzie można kupić za symboliczną złotówkę. Linia będzie działać do 17 sierpnia.
Ironia. Nie każdy ją rozumie, choć czasem powinien. Może wówczas nie zrobiłby rzeczy, przez które wiele osób uważa go za pośmiewisko. Wyczucia ironii zabrakło jednej z Polek mieszkających w Irlandii. Kobieta wdała się w awanturę z właścicielem włoskiej restauracji Ristorante Rossini w mieście Cork. 48-letnia kobieta zwyzywała Włocha i w ostrych słowach
kazała mu udać się z powrotem do swojego pięknego kraju, a potem wybiła szybę w należącej do niego restauracji. To nie pierwszy taki przypadek z udziałem naszej rodaczki. Już wcześniej była zatrzymywana przez policję za różne incydenty. Jej adwokat twierdzi, że wpadła w złe towarzystwo, ale kobieta podobno rozumie, co ją teraz czeka.
Ciebie mogą czekać wspaniałe przeżycia, jeśli tylko przeczytasz poprzedni odcinek newsów.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą