Szukaj Pokaż menu

Pokaż to swojemu szefowi!

62 462  
16   23  
Kliknij i zobacz więcej!Martwisz się, że Cię zwolnią?

Chodzą słuchy o redukcjach w firmie w której pracujesz?

Chcesz nadal pracować na swoim stanowisku?

Nie masz ochoty wyjeżdżać "na zmywak" do "Lądynu"?

Pokaż swojemu szefowi co zrobił pewien zwolniony amerykański pracownik i powiedz, że lubisz zabawy ciężkim sprzętem. Wtedy zwolni każdego ale nie ciebie!

A oto co kilka miesięcy temu zrobił pewien pracownik (najprawdopodobniej operator koparki) po tym jak został zwolniony. Z informacji jakie dotarły do nas z tymi zdjęciami wynika, że o wypowiedzeniu dowiedział się w piątek wieczorem, a w niedzielę rano jego, byłe już, miejsce pracy wyglądało tak:

Prawie jak znaczek... - dalsze losy listu

77 624  
303   10  
We wtorek opublikowaliśmy poniższe zdjęcie listu z przyklejonymi monetami zamiast znaczka:

Kliknij i zobacz więcej!

Ale wtedy tylko snuliśmy przypuszczenia co do dalszych losów tego listu. Ktoś nawet napisał w komentarzach, że widział zdjęcia, że dotarł i... okazało się to prawdą! Ale, jak to bywa z prawdą w internecie, nie do końca...

W nasze łapki trafiły zdjęcia wyjaśniające dalsze losy tego listu. Oto one:

Rozkoszne diabełki LXIX

24 295  
6   11  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś dzień Dominiki. Prawie całe wydanie poświęcone tylko jej. Bowiem jest rzeczywiście rozkosznym małym diabełkiem. Ogromne dzięki za cierpliwość w spisywaniu wszystkich sytuacji! No ale żeby nie było monotematycznie, to innym dzieciom też damy dojść do głosu!

Dominika (1,5r) dostała z Ameryki pjezienty m.in. bidonik. Spaceruje z nim dumnie po parku, dochodzi do ławki na której siedzą dwie mamy z dzieciakami na oko rówieśnikami. Jedno z nich mówi:
- Da da da - i wyciąga rączki w stronę bidoniku.
A Dominika mówi:
- Osalałeś, moje to jest.

* * * * *

Dominika (2l) w czasie podróży szybko się nudzi, więc żeby ją jakoś zająć obserwujemy co się dzieje za oknem. Po przyjeździe na miejsce mała opowiada babci co widziała po drodze przez okno:
- Klowy ziemniaki zbielały.

* * * * *

Tak się złożyło, że przedostatniego Sylwestra spędziłam w pracy. Przed wyjściem żegnam się z małą. Dominika (2,5r) z podziwem ogląda odświętną biżuterię i mówi:
- Ty księcia z bajki się spodziewas?

* * * * *

Dominika (2,5) nie może zasnąć, przygryza smoczek jednocześnie wyciągając go z buzi
- Co Ty robisz?
- Gram na smocusiu.
- Ale teraz jest pora spać, a nie grać na smoczusiu.
- Ale mama, ja chciałam z Tobą polozmawiać.
- A o czym chciałaś ze mną porozmawiać?
- No czy mogę grać na smocusiu.

* * * * *

Powrót do domu
Dominika (2,5r) dzielnie zaczyna marsz po schodach do domku (3 piętro). Po pokonaniu aż trzech(!!!) schodów mówi do matki:
- Mama no nie da się rady.

* * * * *

Pokłóciliśmy się i małżonek spał w dużym pokoju a ja w małym. Dominika (2,5) budzi się rano i mówi, gramoląc się do łóżka matki:
- Mama mas w dupie tate?

* * * * *

Dominika (3 latka) należy do niejadków. Pewnego wieczoru już po kolacji, chwilkę przed pójściem spać przytula się do mnie i mówi:
- Twoja żabka jest smutna.
- A dlaczego jesteś smutna? - pytam.
- Bo umieram z głodu...

* * * * *

Dominiczka (3 latka) siedzi u matki na kolanach i zaczyna przytulanki. W pewnym momencie łapie zębami za cyca i od razu zaczyna płakać, bo wie, że gryźć nie wolno i matka się na nią obrazi. Zaczyna więc przepraszać matkę:
Mama kocham Cię, pszeplaszam mama, ale on (cycuś) tak galaletką pachniał.

* * * * *

Dominika (3l) uczęszcza do żłobka. W żłobku opiekunki to ciocie. Pewnego dnia jako ostatnie dziecko nieodebrane jeszcze mówi do cioci:
- Ciocia pszytul mnie... A potem siedząc na kolankach i głaszcząc ciocię po policzku: - Nie maltw się po ciebie tez zalaz ktoś pszyjdzie...

* * * * *

Ja w pracy na popołudnie. Dominiką (3l) zajmuje się ojciec. Mała nadaje jak najęta. Buzia się nie zamyka. Ojciec mówi do niej:
- Zamknij buzię choć na chwilę, daj mi odpocząć. Jestem dzisiaj bardzo zmęczony.
- Zmęcony? Tata młody chłopak jesteś!

* * * * *

Przed zakończeniem roku "żłobkowego" ciocia opiekunka pyta:
- Dominiczko, a ty zostajesz w żłobku czy idziesz do przedszkola?
- Ja cekam na mamę i idę do domu!

* * * * *

Innowacyjnym sposobem odpaliłam kadzidełko w doniczce z kaktusem i ziemią wyschniętą na pył i poszłam spać. Za jakieś 4 godziny obudził mnie przeraźliwy smród – kadzidełko podpaliło ziemię, ziemia stopiła plastikową doniczkę itd. (A śmierdziało jeszcze kolejnych kilka dni). Przyjechała babcia Dominiczka (3,5r) z przejęciem:
- Babcia cujesz spaliznę? Mama kuktasa spaliła.

* * * * *

Dominika (3,5r):
- Mama, a Ciebie kto urodził?
Ja: Już Ci mówiłam, że babcia
D: Moja babcia Malyla?
J: No...
D: Miło z jej strony...

by Wlazniak @

* * * * *

Mój syn jest w I gimnazjum, a córka w I podstawowej - tytułem wyjaśnienia.
Młode ostatnio czytało książkę o parze bliźniąt, Kubie i Bubie, które kłóciły się na każdy temat, a najczęściej bez tematu. K- Kaśka, J - ja:
K: - Chciałabym mieć brata bliźniaka...
J: - A zwykły brat ci nie wystarczy?
K: - E tam, taki brat... On ma dredy i jest dorosły!
J: - A na czym oprócz dredów polega ta jego dorosłość?
- On mnie bije tylko wtedy, jak zasłużę!

by BogumilaB @

* * * * *

Rzecz się działa na tzw. "zjeździe teściowych"- czyli siedzą wszystkie ciotki i teściowe i gadają.
W pewnym momencie wśród towarzystwa pojawił się Adaś (lat3). Ciotki zachwycone dzieciaczkiem. Jedna z nich:
-Adasiu, a może powiesz nam wierszyk?? albo zaśpiewasz piosenkę???
A młody na to:
- Gaz, gaz, gaz na ulicach....

by Martha_1 @

* * * * *

Podpinałem niedawno playstation 2 dla moich siedmioletnich siostrzeńców, a że miałem wtedy ręce zajęte mówię do jednego z nich.
- Damian chodź tu i podepnij pada (myślałem, że to zrozumiałe).
Na co Damian podszedł do mnie i stanął nogą na padzie.

by Hugoct

* * * * *

Mój synek, jak był jeszcze mały i nie bardzo umiał mówić, lubił mężowi asystować przy pracy (mąż jest lekarzem weterynarii, często przeprowadza różne zabiegi, m.in. również sterylizacje) No i któregoś dnia Młody był świadkiem sterylizacji kocura. Musiało to na nim zrobić wrażenie, bo potem przez parę dni opowiadał wszem i wobec każdemu, kto go chciał słuchać:
- Tata cici jaja ciach-ciach!

by Bogna71 @

Dziękuję wszystkim nadsyłającym! Pamiętaj, dzięki Tobie seria może kwitnąć! Co zrobić? Ano przypomnieć sobie odzywki dzieciaków, spisać je i podesłać do mnie. Tu podaję linek zaufania. Klikaj i pisz! W tytule maila wpisz Rozkoszne Diabełki - znacznie ułatwi mi to zbieranie materiału do następnego odcinka!

UWAGA! Znaczek @ występuje przy nickach osób, które nie założyły sobie (jeszcze) konta na najlepszej stronie z humorem na świecie!
6
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Prawie jak znaczek... - dalsze losy listu
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Najlepsze miejsca na spędzenie udanego urlopu
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu 7 oszustów i przekręty tak zwariowane, że aż trudno w nie uwierzyć!
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych XCVIII

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą