Podrobić mistrza – pięciu psycholi, którzy dokonali paskudnych zbrodni, inspirując się dziełami innych morderców
Taka już jest zasada rynku, że gdy ktoś osiągnie sukces ze swoim
produktem, to momentalnie pojawią się naśladowcy, którzy będą
próbowali na tym osiągnięciu się wybić. I już po chwili serwisy
aukcyjne zalane zostają podróbkami próbującymi nieudolnie
imitować pierwowzór. Kto by się spodziewał, że taka sama zasada
funkcjonuje w świecie zbrodni…?
Dzisiaj o megahuraganach, oszustwach metodą deepfake i rozwolnieniu o skutkach śmiertelnych.
Megahuragany to jest to, czego człowiek dzisiaj potrzebuje. Nie wystarczy mu superinflacja, turbokretyni u władzy, trendy na TikToku albo dipfejki. Przydałby się jeszcze wiatr zrywający skórę z czaszki. Mówisz i masz. Zmiany klimatyczne przyniosą nam częstszy widok nowego rodzaju huraganów. Na szczęście człowiek potrafi dostosować się do trudnej sytuacji i w związku z tym zamierza inaczej klasyfikować nowy kataklizm. To znaczy na razie
naukowcy apelują o nową klasyfikację dla kataklizmu i postulują o wprowadzenie nowej kategorii dla huraganów. Pięciostopniowa skala nie oddaje bowiem tego, co się zbliża, więc powstał pomysł, by dodać kolejny, szósty stopień dla określania siły huraganów. Wedle szacunków badaczy sześć huraganów z zeszłej dekady mogłoby już kwalifikować się do proponowanej klasyfikacji. Megahuragan zaczynałby się od prędkości 309 km/godz.
Jak mocny zamach należy wykonać albo jak duży gabaryt próbować wyrzucić, żeby wpaść do kontenera na śmieci? To już wie tylko jedna z mieszkanek miasta Manchester w amerykańskim stanie New Hampshire. Kobieta wyrzucała swoje śmieci do jednego z okolicznych kontenerów i robiła to z taką pasją, że
sama skończyła w kontenerze. Miała pecha i szczęście w jednym, ponieważ po chwili po kontener podjechała śmieciarka, która załadowała jego zawartość, łącznie ze znajdującą się w środku kobietą, na tak zwaną pakę. Tam śmieci zostały zgniecione kilkukrotnie. Kobieta miała jednak masę szczęścia, ponieważ sama nie uległa zgnieceniu. Jej krzyki usłyszeli sąsiedzi, którzy wyszli z domów, żeby zobaczyć, co się dzieje. Kobietę wydobyto ze śmieciarki i zawieziono do szpitala.
Jak trudno jest czasami odróżnić prawdę od fikcji widać między innymi na przykładzie ludzi wierzących w skuteczność strukturyzatora wody. Już jest ciężko, a będzie jeszcze gorzej. Wraz z postępem technologii człowiek będzie coraz bardziej podatny na przekręty i coraz bardziej bezradny wobec kolejnych technik stosowanych przez oszustów. Ponad 25 milionów dolarów straciło jedno z przedsiębiorstw finansowych z Hongkongu, gdy jeden z jego pracowników
przelał rzeczoną kwotę na konto wskazane przez oszustów. Wcześniej przestępcy zorganizowali wirtualne spotkanie pracownika firmy z jego szefem. Ofiara miała swoje podejrzenia w związku ze zbliżającym się zebraniem, ale ich się pozbyła, gdy na mityngu pojawił się szef i jego współpracownicy. Dopiero po fakcie okazało się, że osoby uczestniczące w spotkaniu to tak naprawdę wygenerowane komputerowo obrazy deepfake wspierane przez sztuczną inteligencję. Sprawę bada policja.
Jak człowieka przyciśnie, to nie ma zmiłuj. Jedynym marzeniem i potrzebą życiową staje się wówczas dotarcie na czas. Jedna z mieszkanek amerykańskiego stanu Utah próbowała pilnie dotrzeć do łazienki w 2022 roku, ale jej się to nie udało. Kobieta robiła co mogła, ale prowadzony przez nią samochód
wjechał w dwóch rowerzystów uczestniczących w wyścigu rowerowym. Pochodzący z Kalifornii mężczyźni, bracia, zmarli wskutek odniesionych obrażeń. Policja, która pojawiła się na miejscu zdarzenia, zrobiła kobiecie badania na obecność substancji niedozwolonych. Oprócz niekontrolowanego rozwolnienia u kobiety wykryto fentanyl. Sąd właśnie uznał ją za winną spowodowania śmierci.
Wygląda na to, że opisywanie żądanej fryzury za pomocą samych gestów i mówienia wielkimi literami w swoim języku do osoby, która tego języka nie zna, nie stanowi najskuteczniejszego sposobu na dogadanie się. Suphachai Maneecharoen starał się zrozumieć życzenie swojego klienta, który próbował pokazywać, jak ma zostać ścięty. Nieznający miejscowego języka Rosjanin, który pojawił się w salonie barberskim w mieście Pattaya w Tajlandii, najwyraźniej jednak nie machał rękami wystarczająco wyraźnie i dlatego nie został ostrzyżony zgodnie ze swoim życzeniem. Niezadowolony z rezultatów strzyżenia
mężczyzna wpadł w szał i najpierw zwyzywał swojego barbera, a następnie chwycił za maszynkę do strzyżenia i przejechał nią barberowi po głowie, po czym wyszedł z salonu. Całe zajście nagrały kamery monitoringu, a sprawa trafiła na policję.
Jak nie chcesz, żeby nagrania z tobą w roli głównej trafiły na policję, to czytaj newsy z poprzedniego odcinka.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą