Kiedy wracasz spokojnie z apteki, a tu jakaś koronacja
Facet zwyczajnie zajmuje się swoimi sprawami i chce normalnie przejść, a tu na ulicy jakiś cyrk. Tłumy gapiów dookoła, pełno fotoreporterów, i jeszcze ochrona go zaczepia... Co się dzieje? Ktoś znany się pojawił? Jakieś ważne wydarzenie ma miejsce? A co go to obchodzi, dajcie człowiekowi przejść...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą