- Sprzój na cały ten bajzel, Simba. Wszystko co tu widzisz... Matka zabiera połowę. Rozwodzimy się. - Co takiego? Poważny, k*rwa jesteś? - Nie. Jestem lwem. Hahahahaha. - Hahahahaha. - DŚ. A właściwie to mam problem z chlaniem. Ona zabiera wszystko. - Jesteś teraz piajny? - W ch*j. A teraz zabieraj się, mały koleżko. Tatuś zamierza odpłynąć.