Polska jest na tyle zaawansowana technologicznie, że śmieci zaczyna trzymać w chmurze

Spalarnie śmieci funkcjonują w każdym rozwiniętym kraju a tylko u nas się czepiają

:gogosiek bo pyrolizować czeba umić

:gogosiek
Największą obecnie spalarnię śmieci (ko kolei bo każda większa od poprzedniej) na świecie budujemy w Turcji, projektujemy dla Meksyku i planujemy dla Dubaju. Singapur na celowniku, ale jeszcze daleko. Przegraliśmy Hong-Kong, konkurencja też nie śpi.

O mniejsze pytają się z Australii, Jordanii … Projektujemy równocześnie pięć dla rejonu moskiewskiego, dwanaście dla reszty Rosji.Kilka jest na różnych etapach realizacji w Europie (UK, Francja, Irlandia...). Sporo realizacji, które są na naszej licencji idzie w Chinach i Indiach. nawet w Bangladeszu.

Kompostownie i sortownie to odrębny temat, bo idzie równocześnie, na różnych etapach zaawansowania, kilkanaście/kilkadziesiąt. Jak taśma z Fordami T.

W Europie jest jeden kraj, w którym od 2015 roku (dla PGE w Rzeszowie) nie podpisano żadnej umowy, na żaden obiekt tego typu.
Czy muszę… Zgaduj zgadula...

:ethordin
Największe instalacje pracują wg technologii opracowanej jakieś 150 lat temu. Poniemieckie fabryki na Śląsku, budowały takie kotły seryjnie od lat 40-tych. Technologię oczyszczania spalin do perfekcji opanowała firma FLS Miljo jakieś 50 lat temu. Po czym zbankrutowała i patenty są dostępne dla każdego.
Większość istniejących w Europie spalarni wyprodukowały i zmontowały polskie firmy. Produkują i montują podzespoły dla większości obecnie montowanych.
Z pozostałych komponentów takiego zakładu to turbiny produkowane są przez braci Czechów, w Brnie, Zamech też dałby radę.
Jak myślicie, czy któreś z polskich biur projektowych mogłoby dostać zwolnienia projektowe i rządowe gwarancje jak firmy w Szwajcarii, Francji, Niemczech.
Odpowiedź brzmi:....

:kms2xkms nie wiem dlaczego, ale odnoszę wrażenie, jakby Cię to bezpośrednio dotykało

:kms2xkms
mądrego zawsze przyjemnie posłuchać. Wybacz pytanie - widzisz szansę na zwiększenie udziału recyklingu odpadów? Co jest wąskim gardłem? Co stoi na "ścieżce krytycznej"? Brak automatyzacji? Energochłonność procesów? Logistyka? Brak opłacalnych technologii przetwarzania? Zbyt wysoka cena materiału po recyklingu względem kosztów przetworzenia surowego materiału? Czy biotechnologia i obecny boom na nią (polecam przyjrzeć się rozwijającym się obecnie spółkom biotech zaangażowanych w produkcję leków - procentowo rozwijają się obecnie w tempie nawet kilkudziesięciu procent rocznie, tak gdyby ktoś miał ochotę wyjąć kapitał z inflacyjnego pasożyta vide banku) mają szansę coś zmienić?

jedno z największych wysypisk na lądzie:
https://www.youtube.com/watch?v=mleQVO1Vd1I

i na morzu:
https://www.newsato.com/great-pacific-garbage-patch-turning-into-an-unsolvable-problem/

tam wszędzie można naprawić/uczynić świat lepszym. I jeszcze inni zapłacą miliony jak nie miliardy, że weźmie się od nich śmieci. A później i tak będzie można raw surowiec opchnąć dalej.

Bedivere: Welcome to the Darklands...
The Mage: He needs to take the sword to the tower.
Bedivere: Give me another way.
The Mage: There is no other way. And he has to go alone.
Bedivere: He can't survive the Darklands alone!
The Mage: You don't want all of him to survive, that's the point. You have to break his old self completely, wear him down. You want him to think big? Give him something big to think about.

https://www.youtube.com/watch?v=Ywi8Tnf6I5Y

:gogosiek

Tak. Dotyka osobiście. Tak to prawda. Chciałbym robić to co umiem także i w Polsce. Mam tu kilka spraw do załatwienia. Osobistych. Ambicjonalnych. Życie "światowe" z robieniem paru "pełnych kółek" w ciągu roku, a z kwaterą główną w Szwajcarii, jest może miłe, ale jak się ma 30 lat i 30 kg mniej niż ja. W latach dziewięćdziesiątych całkiem mi się podobało, ale dzisiaj już mniej. Może to kwestia wieku.

Zawsze byłem, może trochę dziwny ze swoimi motywacjami. Taki model. Każdy ma swoje skrzywienia. Niektórzy chcą osiągnąć poziom mistrzowski w scrabble, inni zbierają kartony po mleku, lub latać myśliwcami. Ja też mam swoje idee fixe.


PS: Exegi monumentum…
PS: Sorry za pisanie głupot. Może bym się mniej wywnętrzał, ale piątkowy alkohol w Rapperswilu … Nie ja jeden.

:jez_z_lasu
Biznes jest opłacalny, tak sam z siebie, pod warunkiem mądrego I KONSEKWENTNEGO, DŁUGOLETNIEGO programu inwestycyjnego, który musi być wspomagany przez państwo i samorządy:
- ulgami podatkowymi (choć oczywiście w normalnych granicach, na czas realizacji i spłaty inwestycji)
- ułatwieniami w lokalizacji, pozwoleniach środowiskowych, etc... (choć oczywiście w normalnych granicach na zdegradowanych terenach przemysłowych)
- długoletnimi umowami na działalność (choć oczywiście w normalnych kosztach).
no i eliminowania "konkurencji" "Januszy biznesu", którzy zrobią "to samo" ale w sposób jaki dzisiaj w Polsce widzimy. To najważniejsze.

Ale jeżeli Minister Środowiska nie wydaje licencji firmom typu Vinci, Suez, Cory lub Covanta,... (graczom na globalnym rynku) a wydaje "Januszom"

W krajach nordyckich, UK, UE coraz mocniej wchodzi prywatny biznes, bo mu się to opłaca, nawet z inwestycjami, które się muszą się spłacać przez 20 lat.

Januszowanie to jakaś nasza cecha narodowa. Jak w okolicach udało się wreszcie skanalizować Warszawę to oczywiście też był z tym problem:

Na dobitkę, obcy Lindleyowie budzą klasyczne kontrowersje – pomyleni najpierw z Niemcami, a jako Niemcy z Żydami, są posądzani o osobliwy spisek. Ich „niecne zamiary” kilka lat po zakończeniu inwestycji odkrywa niejaki F. R. „Rolnik Nadwiślański” w opublikowanej w 1900 roku broszurze pt. „Kanalizacja miasta Warszawy jako narzędzie judaizmu i szarlatanerii w celu zniszczenia rolnictwa polskiego oraz wytępienia ludności słowiańskiej nad Wisłą”. Broniąc dotychczasowego składowania nieczystości poza miastem, autor wychwala kulturowe i ekonomiczne zalety użyźniania ziemi ludzkimi odchodami. Ich nieszkodliwości dowodzi m.in. kwitnące zdrowie robotników miejskich, oczyszczających ludzkie ustępy. Straszliwy wynalazek Żydów natomiast ma odwrócić naturalny dla Słowian obieg nieczystości w przyrodzie i skierować zrujnowanych, pozbawionych cennego nawozu słowiańskich rolników do dużych aglomeracji. Tam, wydani na łaskę i niełaskę kapitalistycznych intrygantów, oddalą się od chrześcijaństwa. Poza Lindleyami za ten wywrotowy plan dostaje się także Immanuelowi Kantowi i innym filozofom niemieckim, jak również Wolterowi i myślicielom francuskim.

wracając do dowcipu -

:tomasz35
Welcome back, Kopciuszku

:kms2xkms akurat mi tłumaczyć nie musisz, jestem z pokrewnej branży, a pirolizę gumy robiłem jako projekt na zaliczenie na studiach. Niby nic, ale coś tam liznąłem

:ethordin
Jak chcesz otrzymywać inteligentne. przemyślane odpowiedzi, to nie spodziewaj się, że otrzymasz takie w piątek po 21. Sam napisałeś o tej porze, więc spowodowałeś wylewną korespondencję. Sorry, ale harmonogramów tygodniowych należy sumiennie przestrzegać. Nieprzestrzeganie takich prostych reguł spowodowało, w historii ludzkości, wiele lokalnych i globalnych konfliktów.
My apologies.

:kms2xkms to, że ja wiem nie oznacza, że inni wiedzą. Przyda im się