Paulka, nie demonizuję. Po prostu wierzę w ich moc sprawczą
:dj, chciałoby się napisać, że każdy trafia na takie kobiety/mężczyzn na jakich zasługuje.
Ale to chyba nie do końca tak. Różni są ludzie, różne też są nasze wybory. Czasem zapatrzeni, zafascynowani pierwszymi wrażeniami ignorujemy (albo zwyczajnie nie zauważamy) ważne oznaki, które mówią, że ta osoba nie jest dla nas. A czasem zaniedbujemy to, co mamy. Bo sorki, o związek trzeba dbać. On się sam nie zbuduje, sam również się nie utrzyma - mówię tutaj rzecz jasna o fajnych, dobrych relacjach, a nie byciu razem, bo kredyt i dzieci. Ale do tego trzeba dwojga.
A czasem, faktycznie, trafiamy na buca (obojga płci) z którym nic się nie da zrobić. I wtedy trzeba wiać
Ale tak serio - tak, trochę masz rację. Wśród kobiet są chuje, przypuszczam jednak, że nie jest ich więcej niż wśród facetów. I tych nie należy wybierać
Ja nie bardzo czytałam to, co pisałeś o swojej ex, ale z tego co kojarzę to podobno zła kobieta była. I co? Ona nagle się taka zrobiła? Sama z siebie? Czy może latami pracowałeś na ten efekt?
:triskal, może to zabrzmi trywialnie, ale ten wątek pomógł mi przetrwać kilka niefajnych momentów w moim życiu (kurde, trochę już tutaj jesteśmy
), więc jakby co, to wiesz...
...rób statystyki
, nie czytałam. Masz?
To pisałam ja. W pociągu.