bujaj wory

Nigdy w ten sposób nie pochodziłam do ... tematu. Ale jakby się zastanowić, to ma sens.

Spoko, też miałem okres gdy ważyłem 48kg, znaczy trzy razy przeszedłem - raz mnie było widać

A opowiadałem Wam jak bardzo zajebiste urodziny miałem w tym roku? Jako prezent uznaliśmy podróż z Bohinjskiej Bistricy do czarnogórskiej Podgoricy. Całość drogi zajęła nam jakieś 31 godzin, transport objął jeden autobus i trzy pociągi. Z Bistricy wyruszyliśmy w piątek około 13:00, żegnając się z Alpami


Późnym popołudniem zajechaliśmy do stolicy Słowenii, Lubljany. Dworzec oczywiście przecudnej urody


Następnie wsiedliśmy w pociąg do Zagrzebia, do którego dojechaliśmy na 21:30. Tu nastał czas wyborów. Albo idziemy na dworzec PKS i wsiadamy w autobus do bośniackiego Neum, i tam lądujemy po dwunastu godzinach, albo czekamy do 23:44 i wsiadamy w nocny pociąg do Belgradu. Dylematom nie było końca i po kilku minutach mieliśmy kupione bilety na pociąg do Serbii. Tu zaczęło się opijanie wspomnianych urodzin. Pierwsze piwa pękły w obskurnej przydworcowej knajpie, wśród tambylców śledzących pilnie wszelkie możliwe zakłady sportowe. Z szefem już się znaliśmy, bo żłopaliśmy tam poranne kawy kilka dni wcześniej. Gdy nadejszła odpowiednia godzina, udaliśmy się na peron numer dwa (nie mylić z peronem numer jeden, gdzie według rozkładu mieli podstawić nasz pociąg).


Towarzyszem naszej nocnej podróży okazał się młody jazzman, który wracał z jamowania z kumplami we Włoszech. Skończyło się to siedzeniem na korytarzu wagonu, piciem browarów, paleniem niemożliwych ilości fajek i słuchaniem Duka, Elli i Satchmo o trzeciej nad ranem. Pięknie.
Rankiem w Belgradzie mogłem obejrzeć zajebistą lokomotywę do przetaczania wagonów (ten maluszek za nowym składem)


A po wjechaniu w góry, zrobiło się niewiarygodnie pięknie (no dobra, wiarygodnie, bo tę trasę - Belgrad - Podgorica robiliśmy już kilka razy w obie strony).


I hop hop, na około 21:00 byliśmy w Podgoricy, z lekkim, zaledwie dwugodzinnym, opóźnieniem
Najlepsze. Urodziny. Ever.

Co rok to lepsze masz urodziny

Na to wychodzi

:kaab, a to całowanie w usta to swoich chłopów?

Odruchowo napisałam w liczbie mnogiej jak :kaab, ale nie tego dotyczyło moje pytanie

Cześć. Jestem Kasia i nie mogę spać
Położyłam się wcześniej, bo mnie głowa bolała, niedawno mnie młoda obudziła i teraz sobie smacznie śpi, a ja już niekoniecznie

Paulka, przypuszczam, że nie musiałaś się ograniczać do własnego Ale owsze, ich też można było

Moi mili. Wnioskuję o kciuki. Dużo kciuków. Będę znowu usiłować poprawić stopę życiową, więc bez obijania w tym trzymaniu proszę!
A ja wracam w sobotę. Albo w niedzielę. W zależności czy się uda


Bry

BMP mam nadzieję, że jednak zamknełaś oko

duużo kciuków
Na końcu pokażesz tę stopę?

:kaab

wszystkim

za stopę

Kaab za podnoszenie stopy

Ode mnie też Podnieś stopę najwyżej jak się da.

Najlepiej na pagony
Obie

:janekradas jeśli o mnie chodzi, to wtopią tak ze 3:0 ale ja tam się nie znam, ja truskawki z cukrem

:janek, przypuszczam, że wynik będzie zgoła odmienny od tego jaki bym sobie życzył Ale do 0:2 jeszcze będę wierzył w sukces

Szybko poszło

Jedyny plus, że może tego Albańczyka w cholerę pogonią. Im prędzej, tym lepiej.

Tak bardzo mi się nie chce, a tak dużo mam roboty

Na studiach mawialiśmy, gdyby mi się chciało tak, jak mi się nie chce, już dawno bym się doktoryzował

Ładnie
Są postępy, zrobiłam herbatę i porządek w biurku
Zarzuciłam na siebie dyżurny sweter bo zimno mi. Trzymajcie kciuki żeby mnie nic nie rozłożyło do jutra bo w planach mam oddawanie krwi

za zdrowie i
za stopę :kaab

Za podnoszenie stopy oczywiście cały czas

Zawsze mi coś dłubią przy notebooku jak jestem na urlopie
- ej szubrawcy, co robiliście z moim lapkiem jak mnie nie było?
- niee, nic - odpowiedziały niewiniątka.
- gadać - stanowczo zażądałem.
- Marek zabrał go raz do toalety...
- ... taak?
- i wkręcił obcy dysk.
- wy świnie.

, ale chociaż lepszy ten dysk?

Padam na twarz, obym jutro na pociąg nie zaspała

Jak dobrze wstać skoro świt o siódmej rano

włożył, wyjął, powiedział, że to do testów. Nawet kwiatka nie zostawił