guptaki
Ja tu na poważnie

Ależ ja na poważnie, jedynie nie jestem w stanie obiecać poprawnej interpunkcji i nienagannego wyglądu literek.

takie są najlepsze
Ja kiedyś strasznie lubiłam pisać listy. Jedyne co, to koniecznie chciałam, żeby było ładnie. Więc wyobraź sobie, jak napisałam ileś tam tekstu i się pomyliłam, zrobiłam błąd, łapka mi się omskła, coś tam innego. Musiałam przepisywać. Straszne to było, bo zazwyczaj myliłam się kolejny raz w tym samym miejscu

W ostatnie wakacje znaleźliśmy z bratem listy, które wysyłaliśmy do babci w Bułgarii z Polski, miałem wtedy z sześć lat i cyrylica wymieszana z łacinką okazuje się całkiem zabawna

kulać się, co to ma być?

zrobię ŁASKĘ i się niedzielnie kulnę

dzięki Ci o ŁASKAWA

znaj me serce

i Twą dobroć

Siema

A propos cyrylicy. Jakis czas temu pracowal ze mna taki jeden. I pewnego dnia mial napisac pismo do jakiegos tam urzedu w Kijowie. Wyrywny byl szalenie, on umie, on sie zna. Spoko, pisz chlopie. I napisal. Polskie literki w polskich wyrazach zastapil cyrylica

Siema!

To dobry herbatnik Na podobnej zasadzie szlag mnie trafia, jak widzę słowa bułgarskie/ bałkańskie, w oryginale pisane cyrylicą a przewalone bezpośrednio na łacinkę, no oczy mnie bolą

A wiecie, że w krajach posługujących się cyrylicą, na bukwy przewala się absolutnie wszystko? Nawet nazwiska, stałem kiedyś przed stoiskiem z książkami i jak debil nie byłem w stanie obczaić kto jest autorem danej pozycji. Wygląda to tak, najpierw bierze się brzmienie fonetyczne (na przykład Stephen King wymawia się Stiwyn King) i dopiero to się przekłada na pismo, czyli mamy Стивън Kинг

Hy! Być może w kilka następnych dni ogarnę się z nową pracą Potencjalny pracodawca przełknął temat "ile by pan chciał zarabiać"

hmmm, aż tak Ci źle być "wolnym pingpongiem", że się pchasz do tyry?

chętnie bym nie pracował, ale piwo i papierosy jednak kosztują

narzekalnia z otwartymi ramionami, sznurem i toną ryżu czeka na wrażenia z nowego miejsca zarabiania na używki

no i na Bałkany 2015 trza jakoś hajsy zebrać

se wymyślił ...

Tu byłam.

się fapnie do pocztówki z bałkańskich plaży, winnic czy co tam mają

fapnąć to se zimą można, latem trza pojechać

wolne pingpongi pracują także w wakacje
kasę na wakacje wydam na prezent i kiecę na wesele, na które idę
say no more

Wiecie co? Normalnie brak mi słów


Coś pisaliście o fapaniu?

:kaab
no, że byśmy fapnęli ale Cię nie ma...

Jak nie ma, jak jestem? Duchem co prawda bardziej, ale jestem!
Fapajcie na zdrowie! Moje też

za zdrowie to tylko toasty, a nie jakieśtakietutej...

hej ho, odpoczywam od internetów

tia

:giligili

:brumbrum?

Bez komentarza.