Paulka, z tym, że do usług? Jasne
Słuchajcie, mówiłam, że teraz będę się w pracy obijać? O jakże się myliłam
Zostaję dłużej w pracy, nie mam czasu jeść, nie mam czasu na kawę, nie mam czasu prawie na nic. Normalnie zostanę chyba pracownikiem miesiąca
I teraz coś, co mnie przeraziło - przyjmujemy nowych pracowników, dużo nowych pracowników. I oni od kilku dni przychodzą dopełniać formalności związanych z zatrudnieniem. Masakra. W życiu nie widziałam na raz tylu analfabetów. I ja ich nie obrażam - ja stwierdzam fakt. Słowo, nie zdarzyło mi się widzieć, żeby dorosły osobnik miał problem z pisaniem (poważny problem - był gotów zrezygnować z pracy, jak zobaczył ile trzeba druczków wypełnić. Zgadnijcie kto mu pomógł?
)
Dobra, pochwaliłam się, teraz mogę iść odsypiać. Mia,łam dziś szczery zamiar tutaj z wami posiedzieć, ale chyba to ponad moje siły
A jak mi ktoś powie, że biurwy tylko siedzą i kawę piją, to mu dokopię