No dziś to już przesadził. Czekam na paczkę (nie żaden wielkogabaryt, byłbym zdziwiony jakby więcej niż 300g ważyła). Słyszę dzwonek domofonu, no to myślę sobie, zejdę na dół, to od razu odbiorę paczkę.
Otwieram listonoszowi drzwi na klatkę. Pyta mnie które mieszkanie, podaję numer, a on do mnie że ma dla mnie paczkę. Jupiii, doczekałem się Ale nie. Paczka została na poczcie, bo to TAAAAAAKA (znany gest wędkarza) paczka. A żeby było śmieszniej, na awizo się wycwanił, i skreślił długopisem "NIE ZASTAŁ OSOBY UPOWAŻNIONEJ", i jest wyraźnie podkreślone, że to przesyłka listowa polecona.
I tutaj rodzi się moje pytanie:
Czy jakiś czas temu nie zmieniły się prikazy, i teraz listonosz ma OBOWIĄZEK dostarczyć paczkę, a dopiero jak nikogo nie będzie, to zostawić awizo?
Otwieram listonoszowi drzwi na klatkę. Pyta mnie które mieszkanie, podaję numer, a on do mnie że ma dla mnie paczkę. Jupiii, doczekałem się Ale nie. Paczka została na poczcie, bo to TAAAAAAKA (znany gest wędkarza) paczka. A żeby było śmieszniej, na awizo się wycwanił, i skreślił długopisem "NIE ZASTAŁ OSOBY UPOWAŻNIONEJ", i jest wyraźnie podkreślone, że to przesyłka listowa polecona.
I tutaj rodzi się moje pytanie:
Czy jakiś czas temu nie zmieniły się prikazy, i teraz listonosz ma OBOWIĄZEK dostarczyć paczkę, a dopiero jak nikogo nie będzie, to zostawić awizo?