Trochę narzekalnia, trochę potrzeba pomocy Albo polećcie mi gdzie można poznać jakiś normalnych ludzi
Screeny z profili ludzi z którymi gadałam oraz różnych dziwaków mam na komórce, ale to najwyżej na spotkanie przy piwie na żywo, nie udostępnię nic mogące kogokolwiek zidentyfikować szczególnie w zły sposób, aczkolwiek nagi gościu z szalikiem "Kutasy" trochę pozamiatał system
Jako ze zblizaja sie walentynki a moj ostatni zwiazek jak zwykle padl to postanowilam posiedziec od nowego roku troszke mocniej na tinderze.
Chcialabym sie podzielic po czesci w sumie przypadkami ktore mozna tam natrafic, moze ktos jeszcze by dolozyl do tego kilka swoich ciekawych spotkan i bylby artykul
Ogolnie jestem przecietnej urody i wagi i wiekiem tez nie grzeszę wiec powiedzmy ze Tinder dla mnie nie jest ustawiony na poziom "easy".
Tak patrze nie tylko na opis ale i na fotki, za duzo znajomych
Zaczne od tego ze najwiecej profili (przynajmniej w przedziale wiekowym co ja wybralam) to profile bez fotek i opisu, jak juz pojawiaja sie fotki lub opis (niekoniecznie w parze) to najczesniej mamy:
- ONS/FBW
- Nie szukam żony, jedna juz mam, nie mam zamiaru tego zmieniac, nie wchodzmy sobie w zycie
- Jestem jaki jestem
- Napisz a sie przekonasz
- Jestem inny niz wszyscy
- Jakis cytat z ksiazek, poza tym nic wiecej w opisie
- Fotka samej klaty
- Fotka twarzy tak ze zajmuje caly wyswietlacz w komorce, nie wiem jak to by musialo wygladac na kompie
- Fotka w stylu fotek jakie mam z dziecinstwa, jak mama mnie ustawiala pod jakims budynkiem by zrobic fotke, brakuje reklamowki z biedronki w reku
- Opisy z bledami ortograficznymi w podstawowym slownictwie
Pozostale profile sa ok, bywaja nawet bardzo zabawne momentami
Dzieki czesci profili mocno sie doksztalcilam w slownictwie uzywanym w lozku i w skrotach. Nie wszystkie google mi rozszyfrowalo, jak kiedys znowu na to natrafie to bede pytac.
Ostatnie odkrycie to rimming, boje sie co mi bedzie teraz google podpowiadac.
CZas na same "najlepsze randki/rozmowy w zyciu":
1)
W opisie bylo ze ma duze poczucie humoru.
On: Fajne cialo
ja: dzieki, jeszcze lepsze trzymam w piwnicy
on - robi unmatch
2)
Normalny opis, normala rozmowa na Tinderze, wyszlam na kawe:
On: Jestes zaszczepiona? Zglupialas? wiesz ze przez szczepionki rzad jest w stanie nas kontrolować? I to nie sa prawdziwe szczepionki, prawdziwe sa z DNA krowy, każdy naukowiec Ci to powie
Ja: ale co? googlalaes to?
On: Google? uzywasz google? wiesz ze oni maja specjalny zespol do pisania artow pod dyktando mocarstw?
Ja: O matko, foliarz ....
(tu sie spotkanie skonczylo)
3)
Pisalam z gosciem, ze moze spacer cos, mowie spoko, akurat wracam od znajomych to moge wydluzyc trase. Poszlam jak stalam, jeansy z dziurami i koszulka star wars.
On: Serio? tak sie ubralas na randke?
Lazimy, on co chwilke zwalnia sprawdzic, jak sie okazalo, sprawdzal czy zwolnie od razu czy po chwili
On: bo Ty sie nie delektujesz tym spacerem jak ja!
Ja: Bo ja licze kroki (zasmialam sie i pokazalam na zegarek)
On: wszycy liczacy kroki to idioci
Ja: Ide juz do domu
On: a kiedy idziemy na wino?
4)
Masa rozmow o wyjdzie na kawe, spacer, a ostatnio basen, wiekszosc z nich skonczyla sie ghostingiem (ha nowe slowo! aczkolwiek nie wiem czy to dokladnie to). Ogolnie nie podaje numeru telefonu jak kogos nie spotkam na zywo, bo oszolomow wiecej niz normalnych, a na Tinderze to juz w ogole.
Wiec tak kolo 20-30% nie pojawilo sie w ogole w miejscu gdzie sie umowilismy, 70-80% nie uwierzylo ze przyjde jak nie podalam numeru i nawet jak pisalam ze juz jestem na miejscu to nie wierzyli No wiec ostatnio umawiam sie na basenie, bo i tak ide plywac a przynajmniej nie strace czasu
5)
Spacer po Bloniach z gosciem, wytrzymalam dosc dlugo bo 2 kolka, ale nie bardzo nawet sie odezwalam, cala trase sluchalam jak bardzo mozna nienawidzic ludzi z pracy, prace, raporty itp
6)
Rozmowa na Tinderze:
On: Chetnie Cie poznam blizej
Ja: spoko, moze kawa jutro?
On (odpisal na kolejny dzien): Jestem przyzwyczajony by sie z ludzmi dogadywac a nie zeby ktos mi dyktowal swoje reguly. Skoro nie lubisz pisac, to poznawaj ludzi tam, gdzie nie pisza.
7)
Z nim sie pospotykalam chwilke dluzej, ale to tez nie mialo szans przetrwania:
On: mam BMW
Ja: Uzywasz kierunkowskazow?
On: .....
On: Wiesz od czego to skrot BMW?
Ja: Bardzo Maly Wacek?
On: ..... Bogaty, Madry, Wyrafinowany .....
8)
Jedna znajomosc ciagnela sie dluzej, ale to obstawiam ze podchodzi pod syndrom sztokholmski juz
9)
Zawsze w pierwszej rozmowie jeszcze na Tinderze mowie ze nie chce ONS i FWB i takich tam, mimo to na kilku wyjsciach na kawe dostalam pytanie czy idziemy pozniej do mnie czy do niego? A najlepszy i tak byl jeden czlowiek ktory wprost napisal: - Idziemy pozniej do Ciebie, bo ja mieszkam z mama
10)
Najlepsze rozpoczecie spaceru:
On: Jak dlugo jestes sama i czy czesto myslisz o swoim bylym?
11)
Wpisane na Tinderze 37, na spotkanie przychodzi gościu tak na okolo spokojnie 50
On: a bo jak wpisuje swój prawdziwy wiek i fotki aktualne to trafiałem tylko na kobiety po 50 ...
12)
Wpisał w profilu 180cm (to nie ma dużego znaczenia ale no wpisal) i przychodzi na spotkanie czlowiek co jest wybitnie niższy niż ja.
On: Myślałem, że będziesz niższa
13)
Normalne fotki, w miare normalny opis, na spotkanie przychodzi człowiek tak powiedzmy o 70kg jak nie więcej większy niż na fotkach.
Ja: Nie wygladasz jak na fotkach ....
On: Ale jesteś zakłamana! Zobaczysz, od teraz będę się umawiał tylko z modelkami! Zobaczysz jak to jest być samej!
To była jedyna randka którą zakończyłam po tym jakże krótkim wstępie
Tak podsumowując - bylam na tinderze ze 2 miesiace w tamtym roku i od 1 stycznia 2022 znowu probuje Jak nie wyjdzie to napisze książke o tym kogo można spotkać na randkach
Screeny z profili ludzi z którymi gadałam oraz różnych dziwaków mam na komórce, ale to najwyżej na spotkanie przy piwie na żywo, nie udostępnię nic mogące kogokolwiek zidentyfikować szczególnie w zły sposób, aczkolwiek nagi gościu z szalikiem "Kutasy" trochę pozamiatał system
Jako ze zblizaja sie walentynki a moj ostatni zwiazek jak zwykle padl to postanowilam posiedziec od nowego roku troszke mocniej na tinderze.
Chcialabym sie podzielic po czesci w sumie przypadkami ktore mozna tam natrafic, moze ktos jeszcze by dolozyl do tego kilka swoich ciekawych spotkan i bylby artykul
Ogolnie jestem przecietnej urody i wagi i wiekiem tez nie grzeszę wiec powiedzmy ze Tinder dla mnie nie jest ustawiony na poziom "easy".
Tak patrze nie tylko na opis ale i na fotki, za duzo znajomych
Zaczne od tego ze najwiecej profili (przynajmniej w przedziale wiekowym co ja wybralam) to profile bez fotek i opisu, jak juz pojawiaja sie fotki lub opis (niekoniecznie w parze) to najczesniej mamy:
- ONS/FBW
- Nie szukam żony, jedna juz mam, nie mam zamiaru tego zmieniac, nie wchodzmy sobie w zycie
- Jestem jaki jestem
- Napisz a sie przekonasz
- Jestem inny niz wszyscy
- Jakis cytat z ksiazek, poza tym nic wiecej w opisie
- Fotka samej klaty
- Fotka twarzy tak ze zajmuje caly wyswietlacz w komorce, nie wiem jak to by musialo wygladac na kompie
- Fotka w stylu fotek jakie mam z dziecinstwa, jak mama mnie ustawiala pod jakims budynkiem by zrobic fotke, brakuje reklamowki z biedronki w reku
- Opisy z bledami ortograficznymi w podstawowym slownictwie
Pozostale profile sa ok, bywaja nawet bardzo zabawne momentami
Dzieki czesci profili mocno sie doksztalcilam w slownictwie uzywanym w lozku i w skrotach. Nie wszystkie google mi rozszyfrowalo, jak kiedys znowu na to natrafie to bede pytac.
Ostatnie odkrycie to rimming, boje sie co mi bedzie teraz google podpowiadac.
CZas na same "najlepsze randki/rozmowy w zyciu":
1)
W opisie bylo ze ma duze poczucie humoru.
On: Fajne cialo
ja: dzieki, jeszcze lepsze trzymam w piwnicy
on - robi unmatch
2)
Normalny opis, normala rozmowa na Tinderze, wyszlam na kawe:
On: Jestes zaszczepiona? Zglupialas? wiesz ze przez szczepionki rzad jest w stanie nas kontrolować? I to nie sa prawdziwe szczepionki, prawdziwe sa z DNA krowy, każdy naukowiec Ci to powie
Ja: ale co? googlalaes to?
On: Google? uzywasz google? wiesz ze oni maja specjalny zespol do pisania artow pod dyktando mocarstw?
Ja: O matko, foliarz ....
(tu sie spotkanie skonczylo)
3)
Pisalam z gosciem, ze moze spacer cos, mowie spoko, akurat wracam od znajomych to moge wydluzyc trase. Poszlam jak stalam, jeansy z dziurami i koszulka star wars.
On: Serio? tak sie ubralas na randke?
Lazimy, on co chwilke zwalnia sprawdzic, jak sie okazalo, sprawdzal czy zwolnie od razu czy po chwili
On: bo Ty sie nie delektujesz tym spacerem jak ja!
Ja: Bo ja licze kroki (zasmialam sie i pokazalam na zegarek)
On: wszycy liczacy kroki to idioci
Ja: Ide juz do domu
On: a kiedy idziemy na wino?
4)
Masa rozmow o wyjdzie na kawe, spacer, a ostatnio basen, wiekszosc z nich skonczyla sie ghostingiem (ha nowe slowo! aczkolwiek nie wiem czy to dokladnie to). Ogolnie nie podaje numeru telefonu jak kogos nie spotkam na zywo, bo oszolomow wiecej niz normalnych, a na Tinderze to juz w ogole.
Wiec tak kolo 20-30% nie pojawilo sie w ogole w miejscu gdzie sie umowilismy, 70-80% nie uwierzylo ze przyjde jak nie podalam numeru i nawet jak pisalam ze juz jestem na miejscu to nie wierzyli No wiec ostatnio umawiam sie na basenie, bo i tak ide plywac a przynajmniej nie strace czasu
5)
Spacer po Bloniach z gosciem, wytrzymalam dosc dlugo bo 2 kolka, ale nie bardzo nawet sie odezwalam, cala trase sluchalam jak bardzo mozna nienawidzic ludzi z pracy, prace, raporty itp
6)
Rozmowa na Tinderze:
On: Chetnie Cie poznam blizej
Ja: spoko, moze kawa jutro?
On (odpisal na kolejny dzien): Jestem przyzwyczajony by sie z ludzmi dogadywac a nie zeby ktos mi dyktowal swoje reguly. Skoro nie lubisz pisac, to poznawaj ludzi tam, gdzie nie pisza.
7)
Z nim sie pospotykalam chwilke dluzej, ale to tez nie mialo szans przetrwania:
On: mam BMW
Ja: Uzywasz kierunkowskazow?
On: .....
On: Wiesz od czego to skrot BMW?
Ja: Bardzo Maly Wacek?
On: ..... Bogaty, Madry, Wyrafinowany .....
8)
Jedna znajomosc ciagnela sie dluzej, ale to obstawiam ze podchodzi pod syndrom sztokholmski juz
9)
Zawsze w pierwszej rozmowie jeszcze na Tinderze mowie ze nie chce ONS i FWB i takich tam, mimo to na kilku wyjsciach na kawe dostalam pytanie czy idziemy pozniej do mnie czy do niego? A najlepszy i tak byl jeden czlowiek ktory wprost napisal: - Idziemy pozniej do Ciebie, bo ja mieszkam z mama
10)
Najlepsze rozpoczecie spaceru:
On: Jak dlugo jestes sama i czy czesto myslisz o swoim bylym?
11)
Wpisane na Tinderze 37, na spotkanie przychodzi gościu tak na okolo spokojnie 50
On: a bo jak wpisuje swój prawdziwy wiek i fotki aktualne to trafiałem tylko na kobiety po 50 ...
12)
Wpisał w profilu 180cm (to nie ma dużego znaczenia ale no wpisal) i przychodzi na spotkanie czlowiek co jest wybitnie niższy niż ja.
On: Myślałem, że będziesz niższa
13)
Normalne fotki, w miare normalny opis, na spotkanie przychodzi człowiek tak powiedzmy o 70kg jak nie więcej większy niż na fotkach.
Ja: Nie wygladasz jak na fotkach ....
On: Ale jesteś zakłamana! Zobaczysz, od teraz będę się umawiał tylko z modelkami! Zobaczysz jak to jest być samej!
To była jedyna randka którą zakończyłam po tym jakże krótkim wstępie
Tak podsumowując - bylam na tinderze ze 2 miesiace w tamtym roku i od 1 stycznia 2022 znowu probuje Jak nie wyjdzie to napisze książke o tym kogo można spotkać na randkach