Komputery, laptopy, lodówki, mikrofalówki - wszystkie te sprzęty należy zutylizować w odpowiedni sposób. W rejonie miasta Akra (stolica Ghany) w Afryce znajduje się ogromne "cmentarzysko" właśnie takich odpadów. Szacuje się, że w 2014 roku nielegalnie wyeksportowano tam 41 milionów ton elektro śmieci, a jedynie 6 milionów zutylizowano tak jak należy.
#1. Złomowisko nazywane jest "Toxic City"
#2. Trafiają tu elektroodpady głównie z USA i Europy, w tym także z Niemiec
#3. Nad składowiskiem stale unosi się czarny dym, pochodzący z wypalania kabli i innych części w celu uzyskania surowców nadających się do recyklingu
#4. Toxic City stało się jedynym źródłem dochodów młodych Afrykańczyków, którzy w płuca wciągnęli już niejedną obudowę telewizora czy radia
#5. Po wypaleniu i rozbiciu kamieniami resztek elektro śmieci, można uzyskać trochę magnesu, platyny czy miedzi, która trafia następnie do handlarzy metalami kolorowymi, a dzienny dochód jednego pracownika Toxic City wynosi niecałe 1 euro
#6. Pracując bez odpowiednich zabezpieczeń, łatwo o skaleczenie czy zadrapanie
#7. Według Konwencji Bazylejskiej, eksport takich odpadów jest zabroniony, jednak w Europie utylizacja jest tak droga, że łatwiej wysłać swoje odpady w kontenerach do krajów 3 świata.
#8. Przepisy dało się obejść pod przykrywką "eksportu towarów używanych", jednak nikt nie dba o to, czy sprzęty działają czy nie
#9. Jeśli ktoś w europejskich portach zainteresowałby się tym zjawiskiem, dzięki korupcji, która czyni cuda, szybko by przestał, na bardziej opornych są inne sposoby
#10. Władze Ghany jak dotąd nie wprowadziły zakazu importu odpadów na wysypisko
#11. W powietrzu unosi się ołów, cynk, kadm, chrom czy nikiel
#12. Wysypisko obrosło sklepikami i straganikami, na których można kupić to, co udało się odzyskać i jeszcze działa
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą