Obsesja Japonek i Koreanek na punkcie upodabniania się do Europejek wkroczyła na wyższy poziom. Teraz modne są "dodatki" do makijażu, czyli sztuczne nosy, podbródki, powieki czy kości policzkowe. Najbardziej hardkorowe mistrzynie makijażu "przeszczepiają" sobie nawet uszy. Co się jednak dzieje z twarzami Azjatek, gdy nadchodzi noc i trzeba zmyć z siebie makijaż?
Pierwsza randka na basenie?
Obowiązkowo!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą